Polimer; 48 x 55 x 20 cm podstawa 10 x 32 x 15
Sygn z tyłu: Martha Mulawa 1/1
ed. 1/1
Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Form Przemysłowych. Stypendystka w Vysoká škola uměleckoprůmyslová v Praze oraz l’École des beaux-arts de Toulouse. Laureatka wielu konkursów wzorniczych. Krakowska artystka, wyrosła z puławskich korzeni, zakochana w Tatrach. Ostatnio tworzy głównie rzeźby i instalacje, wcześniej autorka wyjątkowych batików - dzieł sztuki ożywianych światłem. Jako inicjatorka i organizatorka przedsięwzięć artystycznych chętnie dzieli się swoją pasją z odbiorcami, angażując z łatwością do wspólnej kreatywności kolejnych uczestników i współtwórców takich projektów, jak np. „Zainspirowani Szukalskim” uczestniczyła też w dwóch edycjach Festiwalu Góry Literatury, organizowanym przez Fundację Olgi Tokarczuk. Inspiruje się zwykle głęboko i wielopoziomowo odczuwaną naturą, co można dostrzec w większości prac artystki. W projektach artystycznych łączy rzeźbę, instalacje, batik bądź obraz z muzyką, mappingiem, światłem i tańcem. Dzieła Marthy Mulawy są także szeroko doceniane i wykorzystywane w sztuce użytkowej. Swoje prace prezentowała na ponad sześćdziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych, między innymi: Mulawa – Mitoraj w Muzeum Magicznego Realizmu „Ochorowiczówka” w Wiśle. Jej prace trafiły do kolekcji prywatnych w kraju i za granicą.
Kameralna rzeźba oparta na zestawieniu ludzkiego elementu – kobiecej głowy z półprzymkniętymi oczami z czytelnym fragmentem roślinnym. Umowną kryzę stanowi odtworzony w zbrojonym gipsie polimerowym wycinek kolistego kształtu egzotycznego liścia wiktorii amazońskiej, znanej też jako wiktoria królewska, byliny z rodziny grzybieniowatych. Przez lokalnych Indian zwana jest „talerzami wodnymi”, w Europie hodowana od połowy XIX wieku w ogrzewanych basenach. Ten konkretny egzemplarz pochodzi z przebudowanej ekspozycji krakowskiego Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. W naturze liście osiągają nawet 4 metry średnicy i są w stanie unieść na powierzchni wody dorosłego człowieka.
Zestawienie klasycznego motywu gładko potraktowanej twarzy z ażurowym bogactwem naturalnej formy stwarza nową jakość. Antyczna łagodność koresponduje z późnogotyckim, choć stworzonym przez naturę, rysunkiem rozczłonkowanych żeber. Aby nie uronić niczego z takiej doskonałości, artystka posłużyła się odlewem, utrwalając delikatną strukturę nieistniejącego już liścia. To najbardziej charakterystyczny dla Marthy Mulawy sposób kreowania niepowtarzalnych dzieł sztuki: unieśmiertelnienie efektów działań żywiołów i wzbogacenie ich o czynnik człowieczy, dzięki czemu odbiorca zyskuje możliwość obserwacji przepływów energetycznych pomiędzy różnymi światami. I o ile natura bez człowieka z pewnością da sobie radę, to człowiek bez kontaktu z przyrodą marnieje i pogrąża się w nicości.