STAROWIEYSKI Franciszek
HAŁDA CYNKOWA PIEKARY
1991
Olej, papier
Sygnowany: F.B.S 1691 SI
Format: 24x32 cm - z oprawą 46x57 cm
Dołączony certyfikat potwierdzający autorstwo, podpisany przez syna artysty Jana Mikołaja Starowieyskiego.
To, co widzę na Śląsku, to nie jest zniszczenie krajobrazu, to jest kreacja krajobrazu. [...] Na przedmieściach Katowic były wełnowieckie hałdy nieduże, lano je na gorąco. Wyglądały jak skały ulubine przez chińskich malarzy epoki Kang-Szi. Były to ażurowe formy z prześwitami, jakieś pnącza się tam snuły, zielska. Hałdy były szaro-czarno-brązowe [...]. Hałdy świadczą o tym, że zdarzył się w XIX wieku wielki wybuch przemysłu i taki właśnie pejzaż stworzył. Hałdy tak jak katedry, zamki należą już do zabytków. Przed Piekarami znalazłem cudowne miejsce, tam ostały się hałdy z huty metali kolorowych, jest tam przepiękna szlaka wymieszana z żużlem. Piękne hałdy intensywnie czerwone, ze wspaniałą strukturą spękań z małymi grotami. Dookoła tych hałd wytworzył się dziwny mikroklimat, dziwna rozbuchana flora. Jeżdżę tam codziennie, teraz w czasie trwania mojego pleneru w siemianowickim muzeum, rysować i malować. [...] Stałem tam niedawno i malowałem hałdę, wycisnąłem ciemnofioletowego brązu i nic. Nie wiem po ilu warstwach osiągnąłem ten brąz hałdy. Szkoda, że nie mogłem tu przywieźć świętej pamięci Josepha Beuysa, specjalisty o brązowego koloru, dopiero by zobaczył, co to jest prawdziwy brąz. Chciałbym bardzo, by stworzono tam park krajobrazowy hałd, może nie tam, przecież jest jeszcze wiele takich miejsc. - Franciszek Starowieyski.